Wyobraźcie sobie, że chmury i niebo, na które patrzycie, możecie zmienić tak, by życie stało się lepsze. W tym celu wykonaj poniższe polecenia : - podajcie pomysł wykorzystania chmur i nieba -pzedstawcie na ilustracji swój pomysł - omów jak sie zmieni życie ludzi Plisss, potrzebne na dziś
Samobójstwo ucznia: Szkoła musi pomóc dzieciom i nauczycielom. Zawiadomienie poradni psychologiczno-pedagogicznej to pierwszy krok, który powinna zrobić szkoła, gdy dowie się, że jej uczeń popełnił samobójstwo. Należy zadbać o to, by inne dzieci mogły skorzystać z pomocy, ale nie wolno zmuszać ich do udziału w pogrzebie lub
Zgodnie z tym wersetem jakie jest niebo według Biblii? Bóg rozważał przedłużenie tego, co uważał za cudowne, że niebo jest, dlatego stworzył przedłużenie dni, takie jak zachody słońca, zmierzch i świt, ich kolory, cztery pory roku, gwiazdy, słońce, aby oświetlić dni a księżyc oświetlał noce, oddzielał dni od lat.
jak zrobiłem paszcze to mój kolega powiedział o piekło niebo a ja mówie jakie piekło niebo to paszcza. On powiedział a paszcza bo jest taka gra z papieru piekło niebo. Zobaczyłem jak to się robi co to i jak w to się gra i przypomniałem sobie że to jest to co mama mi robiła jak miałem 6 lat
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest So paź 29, 2022 23:03: Strona główna forum » Wiara » Wierzyć, nie wierzyć?. Strefa czasowa: UTC + 1
"Kevin sam w domu" to film, bez którego Polacy nie wyobrażają sobie Świąt Bożego Narodzenia. Tytułowy Kevin stał się wręcz członkiem milionów polskich rodzin oraz częścią tradycji, tuż obok potraw wigilijnych oraz łamania się opłatkiem.
ifEdR. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 13:56 Chyba bezgraniczną pustkę. Będzie tam jasno, ale nic poza tym. Zwykła próżnia, lecz każdy będzie czuł się tam błogo...Dziwne mam to wyobrażenie, ale cóż... blocked odpowiedział(a) o 14:01 Ja wyobrażam sobie go tak : Ludzie potrafiący chodzić po chmurach , wszyscy są razem, szczęśliwi , nie ma smutku ani zła jest tylko miłość i dobroć. Zwierzęta są z ludźmi jest to kraina szczęścia i pokoju . Jest las , jezioro , łąka , dużo kolorowych kwiatów . Widzę Boga siedzącego na chmurze i wpatrującego się na ludzi , jest to starzec z białą długą brodą podobny do św. Mikołaja , ma niebieskie oczy i błękitną szatę na sobie oraz złote sandały oraz uśmiech na twarzy . Widzę leżących/ odpoczywających ludzi na chmurach i anioły , te chmury są nisko ku ziemi ... Jest kolorowo , zwierzęta pojące z rzeki i słonie tryskające z trąby wodą ... Tak wyobrażam sobie królestwo niebieskie . btr odpowiedział(a) o 14:12 Mnie się kojarzy z drugim listem z "Listów z Ziemii" Marka Twaina. Polecam lekturę całości. blocked odpowiedział(a) o 14:18 Nie ma czegoś takiego jak niebo, niebo jest tu i teraz - na Ziemi, innego życia już nie będzie. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Witam. Od dawna zmagam się z dość osobliwymi(jak na moje oko) objawami nn. Mianowicie wszystko obraca się wokół mojej wyobraźni i tego co sama sobie w danej chwili produkuje(czyt. co sobie wyobrażam). Dawno temu niespodziewanie poczułem jakiś dziwny związek pomiędzy tym co w danej chwili mam na myśli(czyt. wyobrażam sobie) a co wykonuję, w sensie konkretnych czynności. Otóż jak to w nerwicy, osobom na nią cięrpiącym potrafią nasuwać się na myśl różne niechciane obrazy, słowa itp. itd. Tyle, że ja muszę "walczyć" z tymi niechcianymi myślami w dość nietypowy sposób, tzn. w momencie kiedy do wyobraźni przychodzą niechciane/przykre/nielubiane miejsca, osoby, zdarzenia z mojej przeszłości to na siłę próbuję zastąpić je innymi osobami lub zdarzeniami które nie będą się dla mnie wydawać nieprzyjemne. Najgorsze jest to, że właśnie "widzę" ten związek pomiędzy tym co robię a tym co mam w wyobraźni więc jeżeli (przykładowo) kładę się spać do łóżka i w tym momencie "oczami wyobraźni" widzę niechciane treści, to po prostu muszę wstać i położyć się jeszcze raz, ale tym razem wymuszając na swojej wyobraźni jakieś pozytywne wspomnienia/skojarzenia(czyli osoby/zdarzenia/miejsca z przeszłości). Jeżeli tego nie zrobię to czuję się okropnie nieswojo, tak jakbym był tym negatywnym wspomnieniem "skażony", czuję jakiś tak okropny dziwny dyskomfort, że MUSZĘ zrobić wszystko po swojemu, czyli jednym słowem nie pozwalam swojej wobraźni być "wolną" tylko ciągle próbuję walczyć w niej z wszystkim co akurat się nasunie i wiążą się z nim negatywne emocje. Dość powiedzieć, że zmagam się z tym już od 5 lat, a efektem w najgorszych chwilach w mojej chorobie były czynności wykonywane dziesiątki( i setki) razy. I tutaj dodam coś ciekawego. Wystarczy, że znajduję się wśród ludzi i nagle moja wyobraźnia i to co mi nasuwa przestaje mieć dla mnie znaczenie, staję się zdrowym człowiekiem, chociażby dlatego że czymś niewyobrażalnym byłoby dla mnie powtarzanie jakichś czynności przy innych(wstyd itd.), wystarczy mi ta świadomość, że ktoś mnie obserwuje i już jest ok. Powiem tylko, że na przestrzeni lat było to dla mnie wszystko koszmarnie wykańczające i tak naprawdę leki które dostawałem(Sertralina, Pernazyna, Anafranil, a teraz Fevarin plus czasem jakieś neuroleptyki) nie wiele mi pomogły. Mam wrażenie, że moje objawy są tak osobliwe( w końcu to nie to samo co typowe natrętne mycie rąk, czy zamykanie drzwi od domu), że być może nie należy ich traktować w kategorii nn. Znikoma skuteczność leków by to potwierdzała, w ogóle nie zmniejszą moje przymusu ciągłego wyobrażania sobie czegoś Proszę bardzo aby ktoś komu może się wydawać znajome lub ma pomysł jak sobie z tym radzić odpisał do mnie, bo naprawdę nie mam już siły.
jak górale wyobrażają sobie niebo