Magister Dariusz Sałajczyk, notatki z 2 roku prawa dotyczące: Oświadczenie woli 03.12.2022 prawo cywilne dla wywołania skutków prawnych czynności prawnej może ć
Zgodnie z art. 54 §1 k.p.k., jeżeli akt oskarżenia wniósł oskarżyciel publiczny, pokrzywdzony może aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Zgłoszenie to może zostać dokonane w formie pisemnej lub ustnie do protokołu.
Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 maja 2019 r. (sygn. akt V ACa 327/18) wskazał: „Odwołanie darowizny nie następuje w drodze orzeczenia sądu o charakterze prawo – kształtującym (jak np. rozwiązanie darowizny w okolicznościach opisanych w art. 901 k.c.), lecz przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie.
Pytany przez dziennikarzy, dlaczego akt apostazji ogłosił w Krakowie, Palikot wyjaśniał, iż zadecydowała o tym symbolika, ponieważ: Kościół otwarty, do którego należał; kościół
W internecie znajduje się oświadczenie woli, które należy wypełnić w dwóch egzemplarzach. Jeśli chodzi o dokonanie apostazji – dokumenty są niezwykle proste w wypełnieniu. Oświadczenie należy zanieść do proboszcza swojej parafii. Jeśli również w tej parafii zostaliśmy ochrzczeni, to nie ma konieczności dostarczania aktu chrztu.
Oświadczenie woli Agaty Diduszko-Zyglewskiej Wiele osób przyznaje się do zainspirowania jego treścią. Jednak czytany dzisiaj akt apostazji radykalnej Agaty Diduszko-Zyglewskiej wydaje się – na tle ostatnich oświadczeń woli internatów – dość powściągliwy, mało konfrontacyjny i „przedrewolucyjnie” grzeczny (było to przed
CsFT0. Co to jest apostazja? Kryzys instytucji kościelnych w Polsce zdaje się nabierać na sile, co widać zwłaszcza teraz, podczas protestów kobiet, które odbywają się w miastach w całej Polsce i gromadzą tysiące młodych (choć nie tylko) osób. Wraz z burzliwymi nastrojami, rośnie też zainteresowanie takimi terminami jak "apostazja", co widać chociażby w trendach w sieci, w wyszukiwarkach internetowych. Popularność zyskały ostatnio takie hasła jak: "co to jest apostazja?" czy "jak wystąpić z Kościoła?". Idąc naprzeciw temu zainteresowaniu, postanowiliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie. W praktyce procedura dokonania apostazji jest jednak dość skomplikowana. Co to jest apostazja? To porzucenie wiary religijnej lub religii. W pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej; termin został również adaptowany do ogólnych pojęć religioznawczych oraz wykorzystywany przez religie i wyznania niechrześcijańskie. Apostazja. Jak wystąpić z Kościoła? Procedurę apostazji reguluje Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła. Jak pisze portal "osoba chcąca wystąpić z Kościoła musi mieć ukończone 18 lat i posiadać pełną zdolność do czynności prawnych. Oświadczenie woli składa się proboszczowi właściwemu dla miejsca zamieszkania osobiście, w formie pisemnej. Skutków kanonicznych nie wywiera oświadczenie złożone drogą elektroniczną, za pomocą poczty, czy przed urzędnikiem świeckim. Warto podkreślić, że warunkiem koniecznym do złożenia skutecznego oświadczenia jest także świadomość jego konsekwencji i brak jakiegokolwiek przymusu". Oświadczenie musi mieć dane personalne osoby, która je składa, muszą się tam też znaleźć informacje dotyczące miejsca i daty chrztu. Zazwyczaj trzeba również dostarczyć świadectwo chrztu. "Koniecznym jest również pisemne wskazanie motywację wystąpienia z Kościoła. Wreszcie: odstępca musi w nim wyrazić wprost wolę dokonania aktu apostazji, opatrzoną klauzulą świadomości konsekwencji jakie ten akt za sobą pociąga", pisze Co dalej? Oświadczenie przyjmuje proboszcz i sprawdza je pod kątem wymogów formalnych. Później przeprowadza rozmowę z osobą, która chce dokonać apostazji. Chce poznać przyczyny decyzji, spróbuje zapewne przekonać również do zmiany decyzji. Apostazja. Jakie są konsekwencje? Czy można wrócić do Kościoła? Gdy proboszcz ma już pewność, że dana osoba chce dokonać apostazji, przesyła dokumenty do kurii, gdzie ponownie następuje weryfikacja. Jeśli apostazja zostanie zatwierdzona, osoba, która jej dokonała nie otrzyma potwierdzenia ze strony kościoła. Musi jednak liczyć się z pewnymi konsekwencjami. Tracimy np. prawo do sprawowania i przyjmowania sakramentów, nie możemy być rodzicem chrzestnym lub świadkiem małżeństwa. "Nie może także piastować kościelnych urzędów, czy wykonywać zadań i posług. Nie może należeć do wszelkiej maści kościelnych organizacji i stowarzyszeń. Wreszcie: traci prawo do katolickiego pogrzebu", podaje Jeśli chodzi o polskie prawo, z punktu widzenia rządu większych skutków nie ma. Czy można wrócić do Kościoła po dokonaniu apostazji? Tak. Nie jest to decyzja bezwzględna i ostateczna. Jeśli osoba, która opuściła Kościół, zmieni zdanie i zechce do niego wrócić, może to zrobić. Musi jednak przejść szereg procedur i wykazać, dlaczego chce tego dokonać. Do duchownych należy decyzja, czy chęć powrotu jest szczera i możliwa. Czarny Protest w Sosnowcu
Planowana data wznowienia działania strony:
Kilka miesięcy temu wypisałam się z instytucji powszechnie znanej jako kościół katolicki. Zrobiłam to, ponieważ nie wierzę w Boga, nie utożsamiam się w żaden sposób z kościelną wspólnotą oraz głęboko gardzę poczynaniami Watykanu i większości hierarchów kościelnych w Polsce i na świecie. Przeraża mnie też hipokryzja tych ludzi. Zanim przejdę do wyjaśnienia, jak wygląda akt apostazji i jak należy się do niego przygotować, kilka słów o tym, czym on w ogóle jest. O co chodzi w apostazji? Apostazja to świadome i publiczne zerwanie komunii (łączności) z kościołem katolickim, taka dobrowolna ekskomunika. Po wypisaniu z kościoła nie możesz zostać chrzestnym ani świadkiem na bierzmowaniu i ślubie kościelnym. Nie możesz też wziąć takiego ślubu ani zostać pochowanym w obrzędzie katolickim. Jak dla mnie same plusy: chrzestni i świadkowie zawsze becelują więcej na komuniach i ślubach (sprawdzone info I), a świecki pogrzeb jest o wiele ciekawszy i weselszy od katolickiego (sprawdzone info II). Informacja o apostazji trafia do ksiąg parafialnych, co nie zmienia faktu, że wciąż figurujesz w nich jako katolik, bo według kościoła chrzest jest „niezatartym znamieniem” [sic!]. Purpuraci doskonale wiedzieli, jak przygotować się na ewentualność odchodzenia wiernych z kościoła, więc – żeby nie psuć sobie statystyk – wymyślili bajkę o uświęcającej łasce chrztu. Możesz więc dokonać apostazji, a i tak uznają Cię za jedną ze swoich – zbłąkanych, bo zbłąkanych, ale jednak wciąż – owieczek. Po co w takim razie w ogóle bawić się w apostazję? Ano po to, żeby uświadomić duchownym, jak wielka jest skala obrzydzenia i niechęci do ich poczynań. Żeby w żaden sposób nie wspierać i nie identyfikować się z instytucją kościoła. No i – co chyba najważniejsze – żeby żyć w zgodzie ze sobą i swoimi przekonaniami. Dla kogo jest apostazja? Dla zadeklarowanych ateistów i agnostyków, którzy zostali wprowadzeni do KK przez swoich rodziców lub bliskich wbrew swojej woli, to na pewno. Ale też dla tych osób wierzących, które nie chcą/nie czują potrzeby, by uczestniczyć w życiu kościoła. Apostazja – jak to się robi? Na początek przygotuj dokument zwany oświadczeniem woli. Wzór znajdziesz w internecie, natomiast dobrze jest napisać swoimi słowami, dlaczego chcesz się ekskomunikować. Podobno zdarzały się przypadki, że oświadczenia woli kopiowane z internetu jota w jotę nie były akceptowane przez kurię, czemu się akurat nie dziwię, bo człowiek, który chce wyjść z kościoła, powinien umieć uargumentować, dlaczego to robi. Moje oświadczenie woli wyglądało tak: Kiedy masz już napisane oświadczenie, drukujesz dokument w trzech egzemplarzach (jeden dla Ciebie, drugi dla proboszcza, trzeci dla kurii), podpisujesz i jedziesz do swojej parafii chrztu. U mnie w całym procesie apostazji właśnie ta część była najbardziej upierdliwa, bo ochrzczona zostałam w Kielcach, a mieszkam w Warszawie, musiałam więc specjalnie kopsnąć się do scyzorykowa na tę okazję. Uprzedzając Twoje pytanie – nie, nie możesz wysłać dokumentu drogą pocztową ani mailem, bo takie oświadczenie woli nie wywołuje skutków prawnych (czytaj: proboszcz ma na nie wyjebane), musisz więc stawić się w parafii chrztu osobiście, najlepiej z dokumentem tożsamości, gdyby chcieli sprawdzić, czy Ty to naprawdę Ty i żaden opętany przez szatana heteryk się pod Ciebie nie podszywa. Wbrew temu, co znajdziesz w wielu poradnikach internetowych dotyczących apostazji, wcale nie musisz wręczyć oświadczenia woli bezpośrednio proboszczowi. Wystarczy, że złożysz dokument na ręce osoby upoważnionej do przekazania go „szefowi” parafii. Osoba ta może próbować przekonać Cię do pozostania w Kościele, ale wystarczy, że powiesz „Nie i chuj”, zwiększając tym swoją szansę na szybkie zakończenie rozmowy ;) A tak zupełnie serio, warto być stanowczym, konkretnym i nie wchodzić w nic nie wnoszącą dyskusję z proboszczem czy innym księdzem, z którym akurat będziesz rozmawiać. Przychodzisz załatwić sprawę, nie mniej, nie więcej. Nie stoi za tym dziki kapitalizm, sekta Charlesa Mansona, WICCA, kult Szatana ani fakt, że jesteś spod znaku Koziorożca. Po prostu, uważasz, że Kościół to nie Twoja bajka, chcesz się z niego wypisać i nikt nie ma prawa Ci tego zabronić, amen. Po ustaleniu powyższego prosisz o podpisanie przez parafię Twojej kopii oświadczenia woli (na wszelki wypadek, żeby mieć dowód). Dwie pozostałe kopie zostawiasz w parafii. Jedna z nich jest dla proboszcza, druga zostaje wysłana do kurii. Po otrzymaniu dokumentu kuria nakazuje parafii chrztu dokonać w Księdze Chrztu wpisu o apostazji. Takie świadectwo chrztu jest dokumentem ostatecznie potwierdzającym Twoje wystąpienie z Kościoła. Życie po apostazji Nadal piję wino w soboty, raz w miesiącu zamawiam dużą pizzę z Domino’s i sama ją opierdalam, pasjami czytam obrazoburcze książki, wieczorami chadzam nago po mieszkaniu i oglądam Hot Guys Fuck na Pornhubie. Jeżdżę do schroniska wyprowadzać psy, wpłacam 100-200 zł miesięcznie na cele charytatywne i ustępuję starszym ludziom miejsca w autobusie. Absolutnie nic się nie zmieniło. Tylko na duszy jakoś lżej. ♥ 0 Like Like
Jak odejść z kościoła? Co zrobić, jakie druki wypełnić, gdzie się udać? Po ostatnich wydarzeniach związanych z LGBT uruchomiona została strona pomagająca ludziom wyjść z Kościoła Katolickiego, czyli dokonać apostazji. Hierarchowie Kościoła, w opinii autorów witryny, robią wiele złego. Przykłady można mnożyć, ale ostatnie słowa biskupa J. (autorzy nie wymieniają nazwiska, bo ich zdaniem biskup na to nie zasługuje), są przykładem nienawiści do LGBT. Jego słowa podburzają ludzi do niefajnych zachowań wobec całej tęczowej społeczności. Jak wypisać się z Kościoła Katolickiego? Pomaga w tym specjalna strona internetowa, na której jest wzór dokumentu i opisana została procedura apostazji. Wypełnia się prosty formularz i drukuje dokument. – Polecamy naszą stronę wszystkim. Jeśli macie znajomych, którzy myślą o apostazji, też możecie polecić. Jeśli jednak chcecie pozostać w Kościele, to prosimy, zróbcie coś, porozmawiajcie ze swoimi księżmi, ojcami zakonnymi, biskupami. Bo nie może być tak, że biskup na mszy podburza jednych przeciwko drugim, Polaków przeciwko Polakom – piszą autorzy strony. Adres strony to: Na podanej stronie internetowej znajdziecie wszystkie niezbędne informacje i w łatwy sposób wygenerujecie prawidłowy wniosek. Dokument jest zgodny z aktualnymi przepisami prawa i przepisami kościelnymi. Wystarczy wypełnić kilka pól i wydrukować akt apostazji.
Teoretycznie apostazja jest prosta. Ale wśród ludzi zgłaszających chęć odejścia z Kościoła katolickiego wiele jest opowieści o ciężkich rozmowach z proboszczem, który ma służbowy obowiązek odwodzić od zamiaru. Kto się jednak uprze i złoży oświadczenie woli, wcale nie ma pewności wykreślenia z listy wiernych. Może na niej zostać i dowiedzieć się o tym po latach. Na internetowej mapie apostazji roi się od kropek. Większość zielona, ale zaskakująco dużo świeci na żółto lub czerwono. W taki sposób odchodzący z Kościoła katolickiego oznaczają parafie, które nie bardzo chciały ich ze wspólnoty wypuścić. Albo wręcz udawały przyjęcie apostazji, ale formalnie nadal trzymały owieczkę w zagrodzie. – Jak to klasyk mówił, „nadejszła wiekopomna chwila…”. Oto jest dzień... W mojej skrzynce pocztowej ujrzałam kopertę z Ełckiej Kurii Diecezjalnej z odpisem aktu chrztu z adnotacją. Jestem wolna. Hura… AVE JA” – cieszy się Elżbieta z Giżycka, która akt apostazji złożyła w maju i od tej pory czekała na formalne potwierdzenie, że przestała należeć do Kościoła katolickiego. Doczekać się nie mogła mimo trzech telefonów monitujących do parafii, w której była ochrzczona. I pięciu telefonów do kurii.
oświadczenie woli akt apostazji